W czasie kontroli nad rzekami w dniu dzisiejszym, już przed spotkaniem strażników, na odcinku Łeby w mieście, został zatrzymany wędkarz łowiący w rejonie obrębu ochronnego. Z uwagi na odmowę okazania dokumentów, agresywne zachowanie i nieprzebieranie w słowach został wezwany patrol policji. Zanim patrol dojechał, wędkarz wyrzucił wędkę uzbrojoną w oliwkę i dwa haki z robakami do rzeki. W związku z odmową poddania się badaniu na alkomacie (zachowanie wskazywało na spożycie alkoholu) został zatrzymany przez policję. Będzie oskarżony przed Sądem Grodzkim o wykroczenia z u.r.ś. uprawianie wędkarstwa w obrębie ochronnym, brak dokumentów uprawniających do wędkarstwa ( nie posiadał karty wędkarskiej i rejestru połowów), i najprawdopodobniej z ustawy o ochronie środowiska za zanieczyszczanie środowiska przedmiotami nie ulegającymi biodegradacji – wędka z włókna węglowego wraz z żyłką kołowrotkiem ołowiem i hakami. Jak będzie zależy od policji i sądu. Dalsza część kontroli przebiegała już bez większych problemów. Kilku wędkarzy zostało upomnianych z powodu braku wpisów w rejestrach połowów, dwóch wędkarzy zostało zatrzymanych w obrębie ochronnym w Chocielewku. Pozostali kontrolowani wędkarze byli bez zarzutów.